Taki pozostanie w naszej pamięci…

Wspomnienie o Zbyszku Sobolewskim (1949 – 2021)

Absolwent Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego w Katowicach, pracę zawodową w Krośnie rozpoczął w 1975 r. jako nauczyciel wychowania fizycznego (pracował m.in. w Zespole Szkół Mechanicznych, Państwowym Studium Kulturalno-Oświatowym i Bibliotekarskim). W tym czasie został trenerem piłki siatkowej w Klubie Sportowym Karpaty Krosno. W roku 1992 r. został zatrudniony w Kolegium Nauczycielskim w Krośnie, a następnie w latach 1999-2015 w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej im. Stanisława Pigonia w Krośnie. Od 2002 r. do 2012 r. był Kierownikiem Studium Wychowania Fizycznego i Sportu w PWSZ w Krośnie.

Jako pasjonat piłki siatkowej powołał na uczelni męską drużynę siatkarzy, która z powodzeniem występowała w III lidze. W 2002 r. zainicjował powstanie drużyny siatkarskiej kobiet, występującej pod nazwą AZS PWSZ Krosno, której został pierwszym trenerem. Drużyna ta była jego oczkiem w głowie. Poświęcał jej wiele czasu, pracy i zaangażowania. Studentki – siatkarki, trener, uczelnia – to była rodzina z wielkimi celami i wyzwaniami. Z drużyną siatkarską wywalczył awans do drugiej ligi kobiet. Pomimo, że w 2008 roku zrezygnował z funkcji trenera wciąż pracował z drużyną, wspierał ją, poświęcając swój wolny czas i służąc pomocą w każdej sytuacji jako menadżer drużyny. Uwieńczeniem Jego dzieła było zdobycie w 2012 r. przez drużynę AZS PWSZ Krosno tytułu Akademickich Mistrzyń Polski w siatkówce kobiet. Ten sukces udało się drużynie powtórzyć w 2013 r. i awansować do I ligi. Na uwagę zasługuje fakt, że żadnej drużynie do tej pory nie udało się dwa razy z rzędu zdobyć tytułu Akademickiego Mistrza Polski w siatkówce żeńskiej.

Na emeryturze odkrył w sobie nową pasję: modele redukcyjne. Wspólnie ze Stowarzyszeniem Modelarzy Redukcyjnych „Galicja”, do którego należał, organizował wystawy modeli. Domeną Zbigniewa Sobolewskiego były modele samolotów pasażerskich. Był pewien, że to dlatego, że kiedyś mieszkał przy lotnisku i potrafił godzinami siedzieć przy oknie i obserwować przez lornetkę startujące i lądujące maszyny. Wspominał, że wszystko zaczęło się od dość przypadkowej wizyty w sklepie dla modelarzy: przechodził obok, postanowił zajrzeć do środka, skusił się na model Tu-134, a gdy go skleił, wiedział już, że przykleiło się do niego nowe hobby. Modelarstwo znakomicie podziałało na moje samopoczucie – mówił – Przez całe życie byłem związany z siatkówką: najpierw byłem trenerem, potem menedżerem drużyny. To było życie w ogromnym stresie, więc gdy skończyłem przygodę ze sportem, potrzebowałem wyciszenia.

Był wychowawcą wielu pokoleń młodzieży. Pracował przede wszystkim z młodzieżą, którą wprowadzał do dorosłej siatkówki. Potrafił znaleźć wspólny język z zawodnikami, co owocowało sukcesami na miarę finałów Mistrzostw Polski juniorów. Wykształcił wielu zawodników, którzy później świetnie radzili sobie na poziomie I i II ligi. Był człowiekiem, który niewątpliwie przyczynił się do rozwoju siatkówki zarówno żeńskiej jak i męskiej, nie tylko w Krośnie, ale też na Podkarpaciu, za co został uhonorowany m. in. Złotą Odznaką Honorową PZPS. Na podkreślenie zasługuje owocna długoletnia działalność wychowawcza Zbigniewa Sobolewskiego realizowana przez ponad 35 lat pracy zawodowej w różnych środowiskach uczniów i studentów. Szczególne zasługi dotyczą jego działalności w zakresie szkolenia i wspierania w rozwoju młodych pracowników dydaktycznych uczelni w latach 1999-2014.

Za swoją pracę i osiągnięcia wielokrotnie otrzymywał nagrodę Rektora PWSZ w Krośnie, Złotą odznakę za długoletnią służbę oraz Krzyż Komisji Edukacji Narodowej.

Słowa nigdy nie oddadzą tego, kim jest, był drugi Człowiek. Zostaje pusta przestrzeń, sytuacje, które nigdy się nie powtórzą. Zbyszek miał swój niepowtarzalny styl. Wymagający (czasem nawet bardzo) od siebie i innych, z wielkim poczuciem humoru, wnoszący radość, wśród tych z którymi przebywał. Był człowiekiem wielkiego serca i pasji dla sportu oraz życzliwości dla ludzi. Miłość do sportu przekazał synowi, który kontynuuje i rozwija Jego dzieło  wśród studentów.

Zbyszku, czekaliśmy na Ciebie, a Ty odszedłeś zbyt wcześnie. Pamiętamy i pamiętać będziemy….


Dr hab. Prof. KPU Zbigniew Barabasz, Rektor Karpackiej Państwowej Uczelni w Krośnie

Gdzieś około trzydziestu lat temu w biurze Karpat byłem świadkiem rozmowy trenera siatkówki z prezesem klubu sportowego dotyczącej gorszych uwarunkowań funkcjonowania sekcji siatkówki, w tym II ligowej drużyny męskiej w stosunku do drużyny piłki nożnej, która była wtedy na topie i miała awansować do pierwszej ligi. Zrobiło mi się głupio, bo byłem II trenerem tej drużyny. Gdy mnie spostrzegli zostaliśmy sobie przedstawieni. Tak poznałem Zbyszka Sobolewskiego. Od tego czasu rozmowy o wyższości piłki siatkowej, i hokeja – którego był zawodnikiem w młodości – nad innymi dyscyplinami, a zwłaszcza piłką nożną zajmowały nam godziny, przeciągając się na nocne Polaków rozmowy. Kilka lat później Zbyszek został zatrudniony w Kolegium Nauczycielskim, a następnie PWSZ będąc m.in. kierownikiem SWFiS. Pracując w uczelni wykorzystał to „wymuszając” na władzach utworzenie w niej kobiecej drużyny siatkarskiej, podjęcie współpracy z Karpatami Krosno, a następnie współprowadzenie także II ligowej drużyny męskiej. Co trwało kilka lat i nie odbywało się to bez problemów. Dziś po kilkunastu latach drużyny te występują pod szyldem KPU Karpaty Krosno i cieszą się bardzo dobrą marką w Polsce.

Pamiętam także Zbyszka jako narciarza w jego jednoczęściowym kolorowym kombinezonie na stoku w Czarnorzekach, kolarza na rowerku wodnym nad Soliną oraz tradycyjną coroczną poranną herbatę wigilijną, którą raczyliśmy się z jego żoną Basią.

Zbyszku będzie nam wszystkim na uczelni i w klubie, tych spotkań, rozmów i sporów wokół sportu brakowało. Żegnaj przyjacielu.


Dr Krzysztof Frączek, prorektor ds. studiów

Ze Zbyszkiem Sobolewskim pierwszy raz spotkałem się w ponad 30 lat temu, kiedy trafiłem do drużyny juniorów starszych Karpat Krosno. Trener dał poznać się jako osoba bardzo kompetentna, wymagająca, a swoją osobowością potrafił zachęcić nas do ciężkiej pracy. Mieliśmy do Trenera pełne zaufanie i wierzyliśmy, że możemy osiągnąć sukces. Te doświadczenia pomogły mi w wyborze drogi życiowej, w znacznym stopniu związanej z siatkówką. Po ukończeniu studiów nasze drogi zeszły się ponownie. Trener zaproponował mi podjęcie pracy w Studium WF PWSZ w Krośnie i prowadzenie męskiej drużyny siatkówki występującej w III lidze. Wtedy też w Jego głowie narodził się pomysł utworzenia mocnej sekcji żeńskiej na naszej Uczelni i nawiązanie współpracy z klubem Karpaty Krosno. Był inicjatorem połączenia trzech drużyn męskich występujących w III lidze, czego skutkiem był awans w 2005 roku do II ligi. Jako doświadczony dydaktyk wprowadzał mnie w arkana pracy akademickiej. Zachęcał do rozwoju naukowego, prowadzenia badań, przekazał mi bezcenne doświadczenia praktyczne związane z metodyką nauczania piłki siatkowej. O siatkówce mógł rozmawiać bez końca. Jako menager drużyny żeńskiej był bardzo skuteczny ale i opiekuńczy dla zawodniczek, a one traktowały go jak ojca. Kilka spośród nich z powodzeniem występuje obecnie w najwyższej klasie rozgrywkowej i z sentymentem wspominaj pobyt w Krośnie i współpracę ze Zbyszkiem Sobolewskim.

Zbyszku, cieszę się, że spotkałem Cię na swojej drodze. Ustalaj nadal taktykę i strategię działania, bo tam z góry lepiej widać.


mgr Franciszek Tereszkiewicz kanclerz

Niełatwo jest w krótkim wspomnieniu zebrać kilkadziesiąt lat twórczej  obecności śp. Zbigniewa Sobolewskiego w Kolegium Nauczycielskim i Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Krośnie.

Dziś, po zamknięciu księgi Jego ziemskiego wędrowania, wspominany wymagającego wykładowcę i kierownika w Studium Wychowania Fizycznego i Sportu, organizatora drużyn siatkarskich, najpierw III-ligowej męskiej i następnie kobiecej od III do I ligi. Jego działalności i osiągnięć nie da się określić pojęciem – praca,  bardziej odpowiednie, choć również niepełne są: misja, ambitne cele, konsekwencja i upór, a także stała obecność na zajęciach sportowych, treningach i meczach. Wszystko po to, aby lepiej poznać, zanalizować, ocenić, a potem sprawdzić w działaniu i zaplanować to, co niekiedy wydawało się niemożliwe do osiągnięcia. Cieszył się każdym sukcesem, a  przeżywając niepowodzenia sportowe, myślał, co należy zrobić, aby ich uniknąć.

Ponadto, dobrze wiem, że dla Zbyszka ważne były inne wartości i cele – wychowanie zawodników i zawodniczek w duchu wspólnoty celów uczelnianej drużyny, troska o ich codzienne warunki życia – o obiady, stroje, zakwaterowanie, jak najlepsze wyniki w studiowaniu, duchowy rozwój i poczucie własnej wartości. Skłaniał do myślenia o przyszłości, o przygotowaniu do życia po zakończeniu kariery sportowej. Jako sportowiec, nauczyciel i wychowawca wiedział, co znaczy kalokagatia.

Dziękujemy i brawo Zbyszku. Spoczywaj w pokoju.


dr Łukasz Szmyd – dyrektor Studium Animatorów Kultury w Krośnie, pracownik Zakładu Turystyki i Rekreacji KPU w Krośnie

Żegnam Przyjaciela. Żegnam człowieka, który lubił życie i lubił ludzi.

Dla Zbyszka sport  był największą pasją, którą dzielił się z innymi. Wielu Jego wychowanków pokochało siatkówkę tak jak On. Również podróże były dla Niego niezwykle ważne. Wyjazdy z Nim były prawdziwą przygodą, bo Zbyszek był dobrym druhem. Razem przemierzyliśmy pół Europy; od Paryża po Bibione, od Pragi po Wiedeń, od Bratysławy po Eger, od Wysokich Tatr po Bieszczady….

Zawsze uśmiechnięty, życzliwy, pełen werwy i dystansu do rzeczywistości. Ciągle szukał nowych przestrzeni do realizacji swoich zainteresowań. W ostatnich latach imponował mi cierpliwością przy realizacji nowej pasji jaką było sklejanie modeli wielkich pasażerskich samolotów.

Zbyszku, wierzę, że tam gdzie teraz Jesteś otwierają się przed Tobą najpiękniejsze ze wszystkich dróg…


Dr hab. Prof. KPU Emilian Zadarko profesor KPU w Krośnie, Zakład Wychowania Fizycznego

Zbyszka zapamiętam jako człowieka instytucję, nietuzinkowego, wesołego i bezgranicznie oddanego piłce siatkowej. W każdym spotkaniu z nim zarażał miłością do tej dyscypliny sportu, z szerokim uśmiechem na twarzy opowiadał, dyskutował, przedstawiając perspektywy i możliwości jej rozwoju. Spotykałem go jako starszego kolegę, pełniącego funkcję Kierownika Studium Wychowania Fizycznego, nauczyciela i trenera. W codziennym kontakcie przyjacielskiego, bardzo pomocnego i życzliwego. Podobno nie ma ludzi niezastąpionych, w Jego przypadku to będzie niesłychanie trudne. Jest i pozostanie w mej pamięci.


Krośnieńskie Stowarzyszenie Siatkówki na swojej stronie internetowej opublikowało następujące wspomnienie:

23 listopada zmarł Zbigniew Sobolewski. Krośnieńska siatkówka poniosła ogromną stratę. Był nauczycielem, wychowawcą i trenerem. Znaną postacią podkarpackiej siatkówki. Oddany pod każdym względem swojej ukochanej dyscyplinie – zwłaszcza siatkówce żeńskiej. Dbał o zawodniczki, opiekował się nimi udzielając niejednokrotnie pomocy w trakcie studiów w krośnieńskiej PWSZ. Jako trener pracował z juniorami i drugoligową drużyną męską Karpat Krosno. Bardzo ściśle związany z siatkówką akademicką. W roku akademickiego 2002/2003 został mianowany kierownikiem Studium Wychowania Fizycznego i Sportu w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Krośnie. W roku 2002 był założycielem drużyny i zarazem I trenerem kobiecej drużyny siatkarskiej AZS PWSZ KARPATY KROSNO. W latach 2003-2009 pełnił funkcję trenera drużyny żeńskiej występującej w III a potem w II lidze. W latach 2009-2013 pełnił funkcję menadżera drużyny żeńskiej. Wychował wiele pokoleń krośnieńskiej siatkówki. Był członkiem zarządu, a w ostatnich latach członkiem Komisji Rewizyjnej Krośnieńskiego Stowarzyszenia Siatkówki Karpaty Krosno. W 2015 roku został odznaczony Złotą Odznaką za Zasługi dla Sportu.

Odszedł od nas człowiek, który żył tym co kochał – siatkówką żeńską. Znany w środowisku siatkarskim naszego miasta i całego województwa.

Zbyszku nie zapomnimy tego, co zrobiłeś dla krośnieńskiej siatkówki. Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci.



Msza święta żałobna zostanie odprawiona w dniu 27 listopada (sobota) 2021 roku o godz. 9.30 w Kościele św. Piotra i Jana z Dukli przy ul. Kard. St. Wyszyńskiego 30 w Krośnie. Po mszy nastąpi odprowadzenie Zmarłego do grobu.

Mszę świętą poprzedzi nabożeństwo różańcowe o godz. 9.00.